facebook

Pudding ryżowy z owocami i nasionami konopi

wtorek, 27 marca 2018





Często staram się wymyślać coś nowego aby w naszej diecie codziennej nie było monotonii. 
Pudding ryżowy wpadł mi przypadkiem do głowy, a to dlatego że zrobiłam córce płatki ryżowe na kolacje. Pomyślałam że zrobię sobie również i je na śniadanie . Trochę zmodyfikowałam  i o to właśnie wyszedł . 
Taki pudding to świetny pomysł na śniadanie do pracy czy szkoły . Choć nie koniecznie , bo może być podany nawet jako deser. 
Robi się go ekspresowo także możemy go na spokojnie zrobić chwilę  przed przyjściem gości jeśli chcemy go podać jeszcze  jak jest ciepły lub możemy przyrządzić go dzień wcześniej i podawać schłodzony. 








Składniki na 2 porcję :
  • 0,5 szkl. płatków ryżowych błyskawicznych 
  • 1-1,5 szkl. mleka roślinnego
  • 1 łyżka musu kokosowego
  • 2 łyżki ksylitolu ( można dodać mniej )
  • maliny
  • borówki 
  • nasiona konopi łuskane 
  • wiórki kokosowe 
  • czekolada gorzka ( u mnie 85% )


Wegański i Bezglutenowy .




 Sposób przygotowania :

Do garnuszka wlewamy mleko i wsypujemy płatki ryżowe. Gotujemy na małym ogniu. 
Dodajemy mus i ksylitol. Mieszamy co jakiś czas tak aby płatki nie przywarły do garnuszka. 
Gdy płatki są już mięciutkie , wręcz prawie rozgotowane to wyłączamy gaz. ( Jeśli wydaję się nam że konsystencja puddingu jest zbyt ścisła to możemy dodać więcej mleka.)
Gotowy pudding przelewamy do pojemników czy słoików. 
Mój pudding został podany w słoiczkach po musach kokosowych :) 
Na Gotowy pudding sypiemy nasiona konopi . Wrzucamy owoce i posypujemy je wiórkami kokosowymi. A na koniec dodajemy 2 kosteczki gorzkiej czekolady. 



Szybko i smacznie :)
U nas w domu ten pudding na pewno będzie dość często robiony . 




Smacznego !!

Czytaj dalej »

Zakopane - co warto zobaczyć ?! cz.1

poniedziałek, 26 marca 2018

Miłość, Miłość w Zakopanem...
Tak! W Zakopanem jestem zakochana, u nas w rodzinie to już tradycja że jedziemy minimum raz w roku do Zakopanego. Który to już raz w Zakopanem ? Hmmm nie pamiętam. Co zwiedzić ? Jak rozplanować sobie tam czas aby go nie zmarnować ? Koniecznie przeczytajcie w 1 części postu co My tym razem robiliśmy i gdzie nocowaliśmy.









Kolejny Raz w Zakopanem...Kolejny wspaniały czas z rodziną i pięknymi widokami na nasze Polskie Tatry. 
Co ciekawego zwiedziliśmy tym razem ?


Na pierwszy rzut poszliśmy kolejny raz  na Morskie Oko , oczywiście pieszo .Trasa nad Morskie Oko to najprawdopodobniej najbardziej popularny szlak w Tatrach a zarazem w całej Polsce. W jedną stronę jest ok 10 km , 8 km do pierwszej restauracji a po kolejnych 2 km mamy już schronisko nad morskim okiem. Świetny spacer który trwał ok 2 godz w jedną stronę  . Oczywiście jeśli jesteśmy bez dzieci to ten czas będzie skrócony :) Szlak nad Morskie Oko jest łatwy.
Tym razem byliśmy w marcu, także był śnieg a droga gdzieniegdzie  była troszkę oblodzona dlatego ważne jest to aby w góry zabrać odpowiednie obuwie i to bez względu czy w lato czy zimę :)

Do Morskiego Oka możemy dojechać samochodem na parking ( opłata 25 zł ) lub Busem i jest to koszt 10 zł od osoby w jedną stronę z dworca głównego w Zakopanem.

Wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego jest płatny :
  • Bilet normalny - 5 zł 
  • Bilet ulgowy 2,5 zł ( dzieci do lat 7 mają wstęp za darmo )



Po drodze nad Morskie Oko mijamy Wodogrzmoty Mickiewicza- Wodospad o łącznej wysokości 10 metrów.





Oczywiście na drogę byliśmy przygotowani i za każdym razem mieliśmy ze sobą coś do jedzenia :)
Na morskie oko między innymi były to przekąski typu : hummus i marchewki , smoothie czy batony pełnowartościowe . Warto zaopatrzyć się  w jakiekolwiek jedzenie i picie ponieważ pierwszy przystanek z jedzeniem jest 8 km od wejścia na trasę do morskiego oka. 


W restauracji przed schroniskiem możemy napić się ciepłej herbaty, kawy czy czekolady. 
Możemy również zjeść , choć osobiście bardziej poleciłabym jedzenie w schronisku nad Morskim Okiem. 






Kolejnego dnia zrobiliśmy sobie wycieczkę dookoła tatr. Przejechaliśmy przez Słowację z  powrotem do Zakopanego. Widoki na Tatry z każdej możliwej strony są przepiękne. 
Na taką wycieczkę trzeba liczyć około pół dnia.  Przejechaliśmy ok. 280 km łącznie .






Na drogę oczywiście też wzięliśmy gotowe jedzenie , wycieczka była bardziej takimi drogami pobocznymi aby podziwiać jak najpiękniejsze widoki gór dlatego restauracje czy sklepy nie były nam nawet po drodze. A jeśli już wybieramy się do Słowacji i chcemy coś kupić czy iść do restauracji coś zjeść to pamiętajmy o wymianie zł na euro :) 


 Po drodze mijaliśmy górę która wyglądem przypominała wulkan .


Panorama Słowackiej części gór :






Uwielbiam fotografować góry, po drodze warto zatrzymać się w niektórych miejscach aby uwiecznić sobie ten piękny widok na zdjęciu.


Aby objechać góry warto przygotować sobie wcześniej trasę. Jeśli korzystacie z GPS w telefonie tak jak My to możecie sobie zaznaczyć trasę tak aby ominąć płatne drogi. ( Oczywiście pamiętajmy aby w telefonie mieć dostępny internet i włączony roaming )







Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia