facebook

Ciasto Bezowo-Biszkoptowe z kremem

środa, 26 września 2018




To ciasto wyszło spontanicznie , robiłam urodziny dla siebie i jak zwykle tort zostawiłam na ostatnim miejscu. Zawsze gdy robię torty to poświęcam im więcej czasu , tak jak robię je  przykładowo w rantach , tak aby były równe . Ale tym razem postanowiłam zrobić ciasto ' nie idealne ' . :)  Z racji tego iż było to ciasto dla mnie nie dla kogoś.
 A i tak wyszło piękne :)
Tak na dobrą sprawę to ciasto nie jest kosztowne a w smaku jest niesamowite . 
Samego przepisu  specjalnie nie miałam w planach dodawać , lecz po prośbach kilku z Was postanowiłam dodać przepis tutaj a nie wysyłać każdemu z osobna :)
Ciasto składa się z biszkoptu , blatów bezowych , kremu z mascarpone i owoców. 
Jest nie za słodkie i rozpływa się w ustach . 
Ah jakie to było dobre! Serio! Rzadko kiedy jem słodycze ale toooo ciacho to po prostu obłęd , zresztą w sumie każde z bezą które robię  jest mega pyszne :)
Najlepsze było to iż Po urodzinach każdy pytał czy dostanie na wynos ale niestety nie został nawet kawałek :)




Co potrzebujemy do owego Ciacha , już Wam piszę :)

Składniki na biszkopt :

  • 4 jajka o temperaturze pokojowej 
  • 1 szkl. cukru 
  • 1 szkl. mąki pszennej tortowej 
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia . 

Sposób wykonania :

Biszkopt możemy zrobić na dwa sposoby ,  Ja robię biszkopt szybko i szczerze mówiąc niestarannie ale o dziwo zawsze wychodzi mi wysoki i puszysty . 
Ta ilość jajek podana w przepisie jest idealna na wysoki biszkopt z formy 20 cm , ja upiekłam go w większej formie ponieważ chciałam aby biszkopt nie był wysoki a tylko do przecięcia na 2 części . 

1 opcja jest taka że oddzielamy białka od żółtek jaj . Białka wrzucamy do miski, ubijamy . Gdy białka zaczynają robić się gęste dosypujemy pomału cukier . 
Gdy cukier połączy się z białkiem w jedność i nie będzie grudek od cukru dodajemy do nich żółtka , jedno po drugim . Dokładanie mieszamy . Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i przesiewamy tak aby nie było w niej zbędnych grudek a biszkopt był puszysty . 
Przesianą mąkę wsypujemy do jajek z cukrem i mieszamy , szybko tylko do połączenia się składników . 
Gotowe ciasto przekładamy do blaszki wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia bądź jeśli wolimy to wysmarowanej masłem i obsypaną mąką . 
Całość pieczemy 45 min w 180 * 

2 opcja jest taka iż do miski rozbijamy całe jajka . Miksujemy je dodając do nich cukier  łyżka po łyżce . Gdy nasza masa jest już bielsza i puszysta to wsypujemy do niej tak jak w pierwszej opcji przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia .
Mieszamy tylko do połączenia się składników . Pieczemy tak długo jak w pierwszej opcji czyli 45 min w 180* 

Gdy biszkopt jest już upieczony , stawiamy go na kratce do ostygnięcia . 



Składniki na 2 blaty bezowe : 


  • 6 białek z dużych jaj 
  • 1 szkl. cukru 
  • szczypta soli 
  • 1 łyżeczka  soku z cytryny lub limonki 
  • 1 łyżeczka mączki ziemniaczanej lub budyniu Waniliowego 


Sposób Wykonania :

Tak jak przy pieczeniu biszkoptu jajka do bezy powinny być w temperaturze pokojowej . 
Na blaszki wykładamy papier do pieczenia . 
Jeśli nie mamy 2 płaskich blach , możemy upiec blaty jeden po drugim . 
Na papierze do pieczenia odrysowujemy koła o średnicy 24 cm , lub formę w której piekliśmy biszkopt .

W misce ubijamy na sztywno białka z dodatkiem soli. 
Gdy białka zaczynają sztywnieć dodajemy do niech łyżka po łyżce cukier . Tak jak mówiono mi na warsztatach bezowych na których byłam ważne jest to aby bezę jakąkolwiek robić pomału tzn cukier który dodajemy do białek wsypywać stopniowo . Tak aby wcześniej dodana łyżka cukru zdążyła się rozpuścić i nie zostawiała grudek . Po dodaniu całego cukru piana ma być gęsta i lśniąca . Dodajemy do niej łyżeczkę soku z cytryny lub limonki a na koniec wsypujemy mączkę ziemniaczaną
 (przesianą ) Wszystko mieszamy szpatułką i wykładamy na nasze koła które  narysowano uprzednio na papierze do pieczenia .
Blaty pieczemy w piekarniku ( najlepiej w termoobiegu ) nagrzanym do 120* przez 1,5 do 2 godzin . 
Tak aby beza była chrupiąca z zewnątrz . 
Jeśli pieczemy bez termoobiegu to musimy beze obserwować tak aby nie zrobiła się ciemna tak jak było to w moim przypadku , Niestety robiłam bezy w innym piekarniku niż dotychczas i trudno było go wyczuć . Smaku tym nie traci aczkolwiek lepiej jest jak bez jest śnieżno biała . 

Po tym czasie beze najlepiej zostawić w wyłączonym piekarniku do wystudzenia.




Składniki na krem :

  • 2 op.  serka mascarpone po  250 g jedno op.
  • 450 ml .śmietanki kremówki 
  • 2 -3 łyżki cukru pudru 
  • 1 laska wanilii 

Sposób wykonania : 

Do miski wrzucamy serek mascarpone , miksujemy i wlewamy pomału całą śmietanę kremówkę 
Miksujemy do uzyskania gęstego kremu , Gdy zauważymy że krem zaczyna gęstnieć dodajemy do niego cukier puder  i nasiona wydrążone z laski waniliowej . 
Miksujemy dalej aż krem będzie bardzo gęsty . 
Jeśli mamy więcej czasu to możemy przygotować śmietankę do kremu dzień wcześniej . 
Wlewamy śmietankę do garnka , wrzucamy do niej nasionka waniliowe i pozostałe laski które nam zostały . Podgrzewamy całość tak aby nasza śmietanka jeszcze bardziej przeszła smakiem Wanilii. 
Uważajmy aby nie zagotować i nie przypalić śmietany . 
Po podgrzaniu zostawiamy śmietanę do ostygnięcia . Najlepiej na noc włożyć do lodówki . 
Po tym czasie wyjmujemy laski wanilii i całość ubijamy z serkiem mascarpone tak jak opisałam to powyżej.
Krem dzielimy na 4 części.


Do ciasta dodajemy ulubione owoce , ja dodałam maliny, borówki , czerwoną porzeczkę i mini kiwi. 

Przygotowanie Ciasta :

Biszkopt kroimy na 2 części. I układamy po kolei . Na spód kładziemy biszkopt , krem , na krem nakładamy owoce. Następnie na krem z owocami nakładamy blat bezowy na blat bezowy znów nakładamy krem z owocami i kolejny raz biszkopt. Na biszkopt krem z owocami i ostatni blat bezowy . Na ostatni blat bezowy  nakładamy  pozostały krem a na koniec ładnie układamy owoce .
Oczywiście jeśli lubicie tak jak ja wilgotny biszkopt to wystarczy nasączyć biszkopt przed nałożeniem kremu . 
Zazwyczaj nasączam biszkopt wodą z cukrem i sokiem z cytryny :) 




Smacznego !
Czytaj dalej »

Bułeczki pszenne

czwartek, 20 września 2018

Klasyczne bułki pszenne które zapewne prawie każdy z Nas jadł bynajmniej w dzieciństwie . 
Wiadomo że teraz dużo osób ma nietolerancję pokarmowe i nie spożywa np. glutenu . Ale jeszcze jest sporo osób które jedzą pszenice i nie wyobrażają sobie aby miały z tego zrezygnować .  Sama czasem upiekę w domu właśnie tradycyjne pieczywo chleb czy bułki dla swojej rodziny. Ja akurat  nie spożywam ale dla innych mogę piec jeśli tylko zechcą :)
Moja rodzinka sama ma od czasu do czasu ochotę coś zjeść pszennego ( choć jest to naprawdę od święta )  lecz   jeśli mam już im podać takie pieczywko i mam  wybór aby kupić pszenne ze sklepu czy piekarni bądź  je upiec samemu  to oczywiste jest to że wybiorę tą drugą opcję . Zero zbędnych dodatków, spulchniaczy tylko proste podstawowe składniki .
Te Bułeczki które upiekłam ostatnio im  na śniadanie są mięciutkie w środku a na zewnątrz skórka jest chrupiąca . 
Świeżość utrzymują spokojnie na następny dzień . 



Składniki na 10 szt. bułeczek 

  • 350 g mąki pszennej ( najlepiej chlebowej )
  • 15 g świeżych drożdży 
  • 2 łyżeczki soli 
  • łyżeczka cukru 
  • 220 ml ciepłej lecz nie gorącej wody 
  • 2 łyżki oleju bądź roztopionego masła 

  • jedno jajko do posmarowania bułeczek 

Przygotowanie :

Drożdże rozkruszamy do miseczki , dodajemy cukier , łyżkę mąki , olej bądź roztopione masło i ciepłą wodę . 
Odstawiamy całość na 10 min.  aby drożdże zaczęły pracować . 
Po tym czasie dodajemy do rozczynu sól i resztę mąki . 
Mieszamy mikserem bądź tak jak ja ręcznie . Ale taka aby wszystkie składniki dobrze się połączyły a konsystencja ciasta była gładka i jędrna. 
Jeśli masa związała się dobrze i odchodzi już od ścianek miski to z ciasta formujemy kulę i odstawiamy do wyrośnięcia przykryte czystą ściereczką a 1 godzinę . 



Wyrośnięte ciasto krótko wyrabiamy i dzielimy je na 10 części . Z każdej części formujemy kuleczkę i układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. ( u mnie niestety go zabrakło i dałam złotko :)  ) . Zostawiamy oczywiście miedzy nimi kilka cm przerwy aby mogły swobodnie wyrosnąć. Bułeczki ponownie przykrywamy ściereczką i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na ok 30min. 



Po ty czasie wyrośnięte bułeczki  smarujemy roztrzepanym jajkiem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180* i pieczemy przez ok 20-25 min .
Wyjmujemy i studzimy na kratce :) 




Smacznego !!
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia