facebook

Wejście na Giewont - Opis szlaku.

środa, 4 grudnia 2019

Podczas naszego ostatniego wypadu w góry, nie mieliśmy zbytnio wiele czasu na chodzenie po wyższych partiach gór. Natomiast od razu postawiliśmy sobie jeden cel, a mianowicie wejście na Giewont. Z racji tego iż tyle razy byliśmy w Zakopanem, na przeróżnych szlakach to jakoś wejście na Giewont zawsze było nam nie po drodze, zwłaszcza nie brałabym go nawet pod uwagę  idąc z małym dzieckiem. Tak wiem, na Giewoncie było mnóstwo dzieciaków i nie był dla nich to jakiś problem, natomiast z dzieckiem niepełnosprawnym czy po prostu małym wchodząc tam ryzykowalibyśmy nie tylko jego zdrowie ale i nasze. Tak więc podczas pobytu w Zakopanem w połowie listopada postanowiliśmy wejść na Giewont, aby było to bardziej interesujące wchodziliśmy na niego 2 razy w ciągu 3 dni, ale o tym już niżej.


Fot. Jacek Mrugacz.



Może szybko napomknę kilka słów o Giewoncie :

Giewont - według podania :
kamienny śpiący rycerz, który "powstanie gdy przyjdzie na to czas".

Jego wysokość to 1894m.n.p.m.
Na szczycie znajduję się żelazny krzyż o wysokości ok. 15 metrów, postawiony w 1901 roku.
Cały masyw liczy ok 3 km długości. Składa się z Długiego (szerokiego) Giewontu oddzielonego od właściwego wierzchołka przełęczą Szczerbą. Ten z kolei oddzielony jest od Małego Giewontu Zlebem Kirkora.




  12 listopada postanowiliśmy ruszyć na szlak, wybraliśmy szlak z Doliny Strążyskiej 1040m.n.p.m.




Na dolinie strążyskiej byliśmy już o godz. 6:40 stamtąd wybraliśmy się na Giewont szlakiem Czerwonym, przez Przełęcz w Grzybowcu która mieści się na 1311 m.n.p.m.



Z Przełęczy w Grzybowcu czas dotarcia na szczyt szacowany jest na 2h. Sam szlak na Przełęcz w Grzybowcu jest bardzo kamienisty, często zakręca, dla niektórych może być zbyt męczącym podejściem. Dalsze podejście wyprowadza nas na grzbiet Grzybowca, skąd otwiera się widok na masyw giewontu i przepiękną Wielką Turnię.




Czerwony szlak początkowo biegnie grzbietem, następnie przechodzi w trawers jego górnej części i doprowadza nas do charakterystycznego wcięcia w skalnym żeberku.
Po Przewinięciu się przez żeberko ścieżka wznosi się pod ścianami Małego Giewontu, z widokami na Dolinę Małej Łąki.
Niestety tutaj nasza droga tego dnia się zakończyła. Choć mieliśmy do Giewontu tylko do przejścia Trawers Małego Giewontu i podejście na siodło aby znaleźć się już na Wyżniej Kondrackiej Przełęczy to pogada nam na to nie pozwoliła a kontynuowanie wejścia było po prostu niebezpiecznie przez bardzo silny Halny.



Reasumując szlak czerwony który prowadzi przez Dolinę Strążyską na Giewont:
Czas Wejścia : 3h i 15 min.
Długość Trasy : 6,7 km
Trudność : Szlak oceniłabym na lekko trudny, lecz komfortowy do przejścia z trzech szlaków prowadzących na Giewont ten stawiam na 2 miejscu.

****

2 dni później po DOKŁADNYM sprawdzeniu prognozy pogody wybraliśmy na kolejny raz na Giewont tym razem wybraliśmy szlak niebieski który prowadzi od Kuznic przez Halę Kondratową.
Ten szlak jest najczęściej wybieranym szlakiem który prowadzi na Giewont, jest od znacznie miej męczący niż szlak czerwony.


Do Kuznic najlepiej wybrać się busem. My zaczęliśmy wędrówkę już od Ronda Jana Pawła II.
Z Kuznic wybieramy się kamienistą drogą, lecz bardzo wygodną. Kamienista droga wiedzie cały czas lekko pod górę, doprowadzając nas do kasy TPN gdzie kupujemy bilet wstępu, oczywiście jest kasa jest już czynna :D
Podążając dalej dochodzimy do Hotelu Górskiego na Polanie Kalatówki.



Na polanie znajdowaliśmy się chwilę przez godziną 7 i zgodnie z drogowskazem kierowaliśmy się cały czas szlakiem niebieskim zapuszczając się w gęsty las, którym szliśmy wąską ścieżką po kamienistych stopniach, cały szlak prowadzi nas lekko pod górę, natomiast nie jest męczący.




Na szlaku napotkaliśmy małą przeszkodę, a mianowicie złamane drzewo iglaste, skutki Halnego który przeszedł ostatniej nocy.



Po niecałych 40 min od wyjścia z polany docieramy do schroniska na Hali Kondratowej na wysokości 1341m.n.p.m. W oddali wznosi się jeden z czerwonych wierchów czyli Kopa Kondracka, a po prawej stronie możemy zobaczyć zbocza Długiego Giewontu.


Taka ciekawostka : Schronisko w Hali Kondratowej jest najmniejszym schroniskiem jakie znajdziemy w Polskich Tatrach, ma łącznie 20 miejsc noclegowych. A jeszcze jedną ciekawostką jest to iż w roku 1953 ze zbocza Długiego Giewontu zeszła kamienna lawina a w niej spadł m.in ogromny głaz o wadze ok. 30 ton który wbił się w jadalnie schroniska.


Mieliśmy to szczęście i o tej porze  na szlaku, czy wokół schroniska nie spotkaliśmy nikogo.
Od schroniska podążamy lekko pod górę, wśród kosodrzewiny.



Dalsza cześć szlaku prowadzi już cały czas pod górę po kamienistych stopniach , tutaj można się lekko zmęczyć, choć wejście nie sprawia najmniejszego problemu.

Idąc coraz wyżej, wychodziliśmy z mgły i mogliśmy podziwiać przepiękne widoki, które zaczęły się wokół nas odsłaniać.

Na dole nic nie wskazywało na to iż zastaniemy u góry piękną pogodę. 
Mgła pozostała na dole a na Kondrackiej Przełęczy oświecało nas pięknie słońce. 
Wyżnia Kondracka Przełęcz znajduję się już na 1725m.n.p.m. 


Z Kondrackiej Przełęczy pozostaje nam krótkie podejście. Łącznie wejście na Giewont powinno nam zająć ok 40 min.  Po tym krótkim podejściu, droga zaczyna się rozwidlać. 
Ruch powinien być jednokierunkowy, zaczynając od prawej strony w górę. Natomiast gdy tak jak w naszym wypadku oprócz nas nie było nikogo, możemy sobie pozwolić aby wejść i zejść tą samą drogą. Latem ta droga jest niestety tak oblegana że zanim wejdziemy na szczyt, musimy odczekać swoje nawet w kilku godzinnej kolejce, dlatego wejście i zejście musi odbywać z dwóch różnych stron. Natomiast zapewne prawdziwi Tatromaniacy wychodzą na szlak bardzo wcześnie i kolejki nie są im straszne :)






Wejście na szczyt prowadzi ciągiem skalnych półek i zakosów. Ta droga jest bardzo dobrze zabezpieczona łańcuchami, zresztą po ostatnim wypadku który wydarzył się latem na Giewoncie, łańcuchy zostały wymienione na nowe.



Dodatkowo w niektórych miejscach w skałach są wycięte wygodne stopnie, które ułatwiają nam wspinaczkę. Na wejście trzeba uważać oczywiście jeśli z łańcucha korzysta kilka osób na raz, bądź gdy skały są śliskie, zdarzy się tak że skała miejscami jest aż wypolerowana, a już przy lekkiej wilgoci i przymrozku będzie oblodzona i wejście może okazać się bardzo niebezpieczne. 
Z Wyżniej Kondrackiej Przełęczy weszliśmy na szczyt w dość szybkim tempie ok 20 min. 



Ze szczytu możemy podziwiać niesamowitą panoramę Tatr. 




Po zejściu ze szczytu Giewontu postanowiliśmy wybrać się jeszcze przy okazji  na Kopę Kondracką.





 Niebieski szlak na Giewont przez Halę Kondratową :
Czas wejścia : 3:15 
Długość Trasy : 6,5 km 
Trudność : Szlak oceniam jako lekki, przyjemny, choć dla nie których w drodze ku Wyżniej Przełęczy Kondrackiej może się wydawać nieco męczący. Z trzech tras prowadzących na Giewont ten oceniam na najlepszy i najprostszy, u mnie ma miejsce 1!


Po zejściu z Kopy Kondrackiej zeszliśmy z powrotem do Kondrackiej Przełęczy, aby stamtąd wrócić do domu żółtym szlakiem. 



Schodzimy w dół Zółtym szlakiem, który prowadzi przez Dolinę Małej Łąki, czas zejścia szacowany jest na 2h i 45 min.



Szlak prowadzi stromo w dół, pomimo iż szlak jest usypany kamieniami, gruzem i żwirem, nie jest on komfortowy, wygodny i lekki w przejściu. Tutaj nawet w dobrym obuwiu odczujemy je pod stopami. 
Ponadto kamienie nie są stabilne i z łatwością osuwają się w dół, dlatego trzeba uważnie stawiać kroki, gdyż przy lekkiej wilgoci czy przymrozku łatwo o wywrotkę. 



Schodząc w dół szlak zaczyna robić się mokry. 
Po kamienistym szlaku spływa strumyk, droga staję się trudna, a dla osób z nieodpowiednim obuwiem może być wręcz bardzo niebezpieczna, chwila moment i wypadek gotowy. 


Po stromym zejściu przechodzimy przez nieduży las, dochodząc do wielkiej Polany Małołąckiej. Tutaj szlak jest już szeroki i wygodny. 

Szlak żółty na Giewont przez Dolinę Małej Łąki:
Czas Wejścia : 2:45h 
Długość Trasy : 7 km
Trudność : Szlak oceniam jako trudny, nie komfortowy a przy mrozie i wilgoci niebezpieczny. 
Spośród tych trzech wariantów wejścia na Giewont jakie opisałam, ten szlak uważam za najtrudniejszy, w szczególności dla osób nieprzygotowanych z nieodpowiednim obuwiem. 


Generalnie dla początkujących polecałabym wejść na Giewont szlakiem niebieskim. 



Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia