Chyba Każdy z Nas próbował kiedykolwiek kokosanek . Kokosanki powstają dzięki połączeniu wiórków kokosowych z białkiem jajek. Ale kokosanki które Ja zrobiłam są zrobione ze świeżego kokosa , nie z wiórków jak to jest w innych przepisach. Dlaczego tak ? A już Wam piszę . Nie lubię marnować żywności i innych rzeczy które mogą później Nam się do czegoś przydać . Pomysł na kokosanki przyszedł mi do głowy gdy kupiłam w sklepie całego kokosa aby wypić z niego wodę kokosową. Po wypiciu wydrążyłam cały miąższ a łupiny kokosa wykorzystałam jako miseczki ( ale o tym już w innym poście :)) Także nic się nie zmarnowało. Na początku miał powstać mus kokosowy ale brakowało jakiejś słodyczy w domu do kawy dlatego postawiłam na ciastka.
W smaku wyszły obłędne. Nawet dzieci były zachwycone. Najlepsze kokosanki jakie kiedykolwiek jadłam !! Poważnie ! Ale Dobra może przejdę do konkretów. :D
Składniki :
- 2 świeże kokosy
- 1/2 szkl. ksylitolu bądź cukru brązowego nierafinowanego
- 2 łyżki oleju kokosowego ekstra virgin ( koniecznie nierafinowany , aby kokosanki były jeszcze bardziej kokosowe)
- 4 jajka duże
- kilka sztuk migdałów
- szczypta soli
*****
Sposób wykonania :
Kokosy otwieramy i wyjmujemy z niego cały miąższ.
****
Kroimy na mniejsze kawałki i wkładamy do malaksera.
Miksujemy na wiórki .
Jajka rozbijam i oddzielamy żółtka od białek .
Żółtka chowamy do lodówki , ponieważ nie będą Nam potrzebne . Białka wlewamy do miski , dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę . Gdy piana zacznie robić się sztywna , zaczynamy dodawać do niej cukier, łyżka po łyżce. Tak aby zrobiła się masa bezowa. Do masy bezowej wrzucamy nasze świeże wiórki kokosowe i mieszamy delikatnie łyżką bądź szpatułką . Na koniec dodajemy roztopiony olej kokosowy . Delikatnie mieszamy .
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia.
Powstałą masę kokosową nakładamy na blaszkę z papierem. Robimy mniej więcej podobne wielkości ciasteczek.
Do każdego ciasteczka wkładamy na środek po jednym migdale.
Kokosanki pieczemy w 170* przez mniej więcej 15-20 min tak aby nabrały koloru złotego.
Najlepiej smakują już ostygnięte .
Smacznego !!
Brak komentarzy
Prześlij komentarz