facebook

Wejście na Kasprowy Wierch z dzieckiem

wtorek, 7 sierpnia 2018

Na Kasprowy Wierch (1987m.n.p.m) zamierzaliśmy wejść już od jakiegoś czasu , ale zazwyczaj byliśmy w Zakopanem w porach zimowych. A poza tym chodziliśmy raczej po dolinach z córką.
Z racji tego iż jest niepełnosprawna i ma problemy z koordynacją to zawsze patrzeliśmy na to aby dany szlak był przede wszystkim  wygodny właśnie dla niej . Tak aby dotarła w dane miejsce o własnych siłach. Tak więc tym razem wybraliśmy się w Tatry w czerwcu , pogoda była piękna praktycznie każdego dnia do południa bo już po południu zazwyczaj pogoda płatała nam figle , załamywała się  i były deszcze z burzami . W końcu ustaliliśmy że wybierzemy się na Kasprowy Wierch nie kolejką ale pieszo. W końcu trzeba od czegoś wyższego zacząć :) Zanim wybraliśmy się na szlak jak to za każdym razem sprawdziliśmy prognozę pogody , wiadomo że w górach pogoda zmienia się diametralnie i lepiej nie ryzykować w szczególności jak chce się wejść już na górę a nie dolinę .




5 czerwiec 2018 

Pogoda sprawdzona to czas na pakowanie . Pakowanie ?! a no tak czy idziemy na dolinę czy górę tak samo się przygotowujemy.  Co takiego zabraliśmy ze sobą na szlak na Kasprowy ?
  • Batoniki energetyczne takie z dużą ilością orzechów i nasion 
  • Dużo wody 
  • Dla dziecka ubrania na zmianę w razie czego , przecież u dzieci to różnie bywa :)
  • Cieplejszą bluzę dla każdego z Nas , temperatura na górze jest dużo mniejsza więc lepiej zaopatrzyć się w coś cieplejszego aby nie marznąć 
  • Kijki trekkingowe ( Nam wystarczyła jedna para )
  • Powerbank - wolimy jednak gdy choć jeden  tel. jest zawsze aktywny 
  • Plastry i wodę utlenioną w sprayu 
  • Peleryny przeciwdeszczowe 
  • Oczywiście wygodne obuwie 
  • Dużo pozytywnej energii na cały dzień :)

Tak więc wyprawę na szlak na Kasprowy zaczęliśmy ze Starej Pardałówki w kierunku Kuźnic .
Po dojściu do budki TPN i opłaceniu wejścia , zmierzamy w kierunku Kasprowego Wierchu.




Początek szlaku jest bardzo wygodny i prosty . 
Na początku nawet nikogo nie spotkaliśmy na szlaku, dopiero w połowie drogi .


Początkowo szlak prowadzi Nas przez  las wzdłuż potoku Bystra i jest to bardzo wygodny trekking . Po chwili przechodzimy przez mostek , mijamy mały wodospadzik który jest jedynym  na tym szlaku . 


Od tego miejsca szlak prowadzi lekko pod górę . Choć właściwie na całym odcinku podchodzimy cały czas pod górę . Pomalutku pokonujemy bardzo łagodne przewyższenia .  Cały czas podążamy Doliną Kasprową ku górze . Co jakiś czas możemy spotkać na swojej drodze bardzo fajne miejsca na odpoczynek czy przerwę na picie i jedzenie. Jeśli wybieramy się na Kasprowy z dziećmi to jest to świetna sprawa bo jak wiadomo dzieci dość często chcą sobie robić przerwy . Choć nie wszystkie ale jednak . My na odcinku zrobiliśmy 3 przerwy gdzie 2 były właśnie na jedzenie i picie . 
Wracając do szlaku .
 Jak Sami widzicie dalej droga jest cały czas przyjemna ,lekko kamienista ale bez żadnego większego problemu . Nad Nami cały czas widnieją liny kolejki na Kasprowy . 





Po Jakiejś godzinie drogi od Kuźnic dochodzimy do Myślenickich Turni czyli Pośredniej stacji kolejki na Kasprowy Wierch . 
 Tutaj zaczynają się pokazywać przepiękne widoki na szczyty górskie . 




 Tutaj właśnie zrobiliśmy pierwszą przerwę aby zjeść i napatrzeć się na te fenomenalne widoki . 
Pogoda jak dotychczas była dla nas łaskawa. 

Po przerwie dalej wyruszamy docelowo na Kasprowy . 
Wchodzimy znów w las i wchodzimy do góry po kamiennych schodach . 
Tutaj musimy przejść dość spore przewyższenia . 
Tą drogą idziemy jakoś około 30 min. 
 Po tym czasie wychodzimy z lasu i dalej idziemy  po kamiennych schodach , tym razem serpentyną do góry . Dla naszej córki był to świetny trening nóg . Idealny na wzmocnienie. Od tego momentu  myślę że dzieci bardziej się męczą , muszą dawać z siebie troszkę więcej siły . Ale cała dotychczasowa droga jest bardzo przyjemna i bez jakichkolwiek problemów.






Im wyżej się znajdujemy a pogoda Nam dopisuje to widoki są coraz piękniejsze . 

Kolejne zakręty ukazują to coraz więcej szczytów . 
Po chwili możemy zobaczyć po prawej stronie Giewont . 

Patrząc na Giewont to czułam satysfakcję wchodząc trochę wyżej niż jest On sam. 
Sam szczyt Kasprowego pojawiał się i znikał co jakiś czas jak wspinaliśmy się do góry.
Na Tym odcinku zaczęły przydawać się Nam kijki . 
Wzięliśmy po jednym kijku w rękę a w drugą złapaliśmy córkę aby wygodniej i stabilniej się jej szło . 
Tutaj już bywały pierwsze bunty i niechęć do dalszego trekkingu . 
Ale byliśmy już bliżej niż dalej także nawet nie było mowy o odwrocie . 

W niektórych momentach trzeba było wziąć córcię na ręce aby dojść na szczyt troszkę szybciej a żeby jej samej odpoczęły trochę nóżki . 

Wejście na Kasprowy Wierch dla dziecka to jest wysiłek . 
Dziecko które na co dzień dużo nie chodzi i nie jest do tego przyzwyczajone  może mieć problem z wejściem tutaj ze względu na to iż będzie to dla niego zbyt długa i wyczerpująca droga. Ale jeśli dziecko jest w pełni sprawne i  aktywne fizycznie , lubi dużo spacerować i poznawać nowe miejsca  to nie będzie miało najmniejszych problemów z wejściem na Kasprowy Wierch .
 Ponieważ cały szlak jest bardzo przyjemny w przejściu . 




Niestety w większej połowie odcinka na Kasprowy Wierch pogorszyła się Nam pogoda i zrobiło się dość chłodno . 


Od momentu, gdy szczyt Kasprowego pojawia się w zasięgu naszego wzroku czeka nas ostatnie podejście. Atakujemy więc. Trwa to około 10-15 minut - kamienne schody dość stromo pod górę. 


W czerwcu jeszcze gdzieniegdzie znajdował się jeszcze śnieg .


Gdy wydrapujemy się na szczyt, w pierwszej kolejności dochodzimy do obserwatorium.



Na szczycie znajdują się dojść spora ilość osób . Wejście na Kasprowy Wierch z córką zajęło Nam dokładnie 3 godz. i 22 min. 


Dla Nas był to ogromny wyczyn . Dlaczego ? Pewnie sobie pomyślicie przecież to tylko Kasprowy a nie Rysy . Ale dla Nas to że weszliśmy tam z niepełnosprawnym dzieckiem jest dużym wyczynem . Jest ogromnym powodem do pochwały i przede wszystkim pokazuje że jak się tylko chce  to można wszystko. 
Nie ma rzeczy niemożliwych :) 



Czy polecam Wejście na Kasprowy Wierch z dzieckiem ? 
Oczywiście. 



12 komentarzy:

  1. Wspaniały wyczyn.Życzę więcej takich sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo Kochani! Jesteśmy z Was dumni 😍 i bardzo miło się czyta 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam. Wielki mój szacunek !

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale, gratulacje, dzielna dziewczyna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam. Ja sama, dorosła szłam ok 3 godzin. Mnie to tak wymęczyło... to był mój 1 raz jak byłam w górach i to od razu na Kasprowy.. przez tydzień miałam zakwasy wszędzie, nawet na żebrach? :P Miałam problem z aklimatyzacją, ciągle głęboko oddychałam, jakby powietrze i ciśnienie mi dokuczało. Ale dotarłam. Szłam przez Dolinę Jaworzynki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo mała bohaterko! Znam ten szlak doskonale. Chodzę po górach z wnuczką, obecnie 10-cio letnią, którą zachęcam do osiągania szczytów. Wiem, że dzieciom potrzebna jest jakaś zachęta, motywacja do dalszej drogi w górę. Pozdrawiam serdecznie całą rodzinę i życzę im pięknych wrażeń z kolejnych szlaków.

    OdpowiedzUsuń
  7. A gdzie najbliżej można zostawić samochód i jakim kolorem szlaku bo chce się wybrać z 2latka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My samochód zostawiliśmy przy pensjonacie, w sezonie ciężko gdziekolwiek zaparkować chyba że wybierzemy się na szlak bardzo wczesną porą. Natomiast samym samochodem nie podjedziemy pod kuźnice, mogą tam dojechać tylko i wyłącznie busy i taksówki. Dla maluszka będzie nawet lepiej gdy wybierzecie się busem i podjedziecie praktycznie pod samo wejście na szlak. Wybraliśmy szlak zielony, na samym początku szlak jest bardzo łatwy, gdy wchodzimy coraz wyżej na szlaku znajduję się większa ilość kamieni, dokładniej szlak zmienia się na stromy i kamienisty gdy w zasięgu naszego wzroku znajduję się już Kasprowy Wierch. Naszym zdaniem zielony szlak jest dość wymagający dla maluszka, ale jest jeszcze możliwość dojścia żółtym szlakiem który prowadzi przez dolinę Jaworzynki i Halę gąsienicową, również zaczynamy z Kużnic. Różnica czasowa między niebieskim a żółtym szlakiem to tylko ok 15 min :) A idąc żółtym szlakiem możemy zrobić sobie przystanek w przepięknej Hali Gąsienicowej :*

      Usuń
  8. Szczerze gratuluję przede wszystkim waszej córce - wytrwałości, natomiast wam rodzicom należą się ogromne brawa za wysiłek i trud włożone w tą niezwykłą przygodę. Pewnie że było ciężko ale chwile pozostaną niezapomniane...
    Brawo dla was 👏👏👏

    OdpowiedzUsuń
  9. Super. Ja chcę wejść na wiosnę.. ostatnio ,,wyżej,, byłam na hali gąsienicowej i droga dała trochę w kość (praca za biurkiem i średnia kondycja) i trochę się obawiam ale ten Kasprowy mnie kusi od dawna..mm takie same buty trekkingowe jak Pani:) pozdrawiam Joanna

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia